Podróżowanie z dzieckiem to już nie to samo podróżowanie – dzieci mają całkiem inne niż dorośli potrzeby, a także inne priorytety i jeśli podróż ma być przyjemna dla wszystkich jej uczestników, trzeba to zaakceptować. Wspólne eskapady mogą być wspaniałą, integrującą rodzinę przygodą, a przekonanie, że z dziećmi nie da się podróżować, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Trzeba jedynie przygotować się do tej podróży i przewidzieć kilka okoliczności, żeby nic nas nie zaskoczyło i nie stało się problemem.
Po pierwsze – pakowanie
Ten etap warto porządnie przemyśleć i nie popadać w przesadę w żadnym kierunku. Zarówno zbyt mało rzeczy, jak i zbyt wielkie bagaże nie są pożądanym wyjściem. Chodzi o to, by spakować wszystkie niezbędne rzeczy – ani więcej, ani mniej. Pierwsze pakowanie zawsze jest najtrudniejsze, a rodzice maluchów często wpadają w pułapkę nadmiaru przedmiotów – specjalny śpiwór dla dziecka, dostosowane do niego naczynia turystyczne, łóżeczko na podróż… często większość z tych przedmiotów okazuje się do niczego nie przydawać, a jedynie zajmuje miejsce i zaprząta głowy opiekunów. Nie można za to zapomnieć o tym, że kilkuletnie dzieci także powinny mieć swój głos. Oczywiście nie sposób pozwolić im na zabranie stosu zabawek czy książeczek, ale jeden, ulubiony pluszak czy puzzle powinny znaleźć swoje miejsce w bagażu.
Czy to faktycznie trudne?
Większość problemów w podróży z dzieckiem wywołuje… strach. Nie chodzi o to, co naprawdę się dzieje a o to, czemu boimy się jeszcze siedząc w domu i rozmyślając. Nie warto układać czarnego scenariusza. Dziecięca radość życia i ciekawość świata będą cudownym dopełnieniem wczasów, a dla dzieci nie ma nic lepszego, niż towarzystwo wesołych, zrelaksowanych rodziców. Brak specjalnego sprzętu nie popsuje spędzanego rodzinnie czasu, jeśli tylko sami na to nie pozwolimy. Nastawiając się na bieg z przeszkodami, nie jesteśmy w stanie w pełni odczuć radości z podróżowania z dzieckiem. Warto przełamać się i uwierzyć, że wszystko się uda.
